“Jako ludzkość mamy już za sobą niejedno tysiąclecie, w rzeczywistości przeszliśmy też apokalipsę. Żyjemy w Czasie Końca. W jego ostatnim momencie, którego nie przyjmujemy do wiadomości. Jesteśmy już po końcu świata… Nie zauważyliście tego?” - rozważał kilka dekad temu Sun Ra. Ewidentnie żyjemy w pożyczonym czasie. W czasie pogrążonym w ciemności i ignorancji, w którym potrzebujemy chociaż odrobinę światła i miłości… a one mogą przyjść wraz z kosmiczną muzyką Mr. Ra, którą na swojej trzeciej płycie dekonstruuje zespół EABS.
W październiku 2019 roku, po ponad 33 latach, światło dzienne ujrzał archiwalny zapis pierwszego lądowania Sun Ra Arkestra w Polsce. Z tej okazji EABS przygotował specjalny koncert związany z tym wydawnictwem. Chwilę później, podczas lockdownu spowodowanego pandemią, dogłębny namysł nad filozofią przybysza z Saturna zaważył o studyjnym nagraniu materiału i ostatecznym kształcie albumu “Discipline of Sun Ra”. Wtedy nastąpiły dość poważne zmiany w selekcji utworów i jeszcze ambitniejsze próby rekreacji jazzowych oryginałów, pchając niektóre kompozycje nie tylko w kierunku hip-hopu (w duchu inspiracji Gil Scott-Heronem czy Davidem Axelrodem), ale też takich gatunków jak juke czy house.
Proces twórczy albumu skupił się wokół dwóch idei Sun Ra - dekonstrukcji oraz dyscypliny. “[Sun Ra] Wysłał członków Arkestry, aby przestudiowali poszczególnych muzyków z zespołu Fletchera Hendersona. Dzięki temu mogli zaobserwować istotę ich muzycznego kunsztu. Sun Ra powiedział swoim uczniom, że tamci muzycy nie odtwarzają utworów, tylko tworzą je na nowo, a dzięki odpowiednim informacjom mogą uchwycić ducha oryginału.”. Tak właśnie później Herman Sonny Blount potraktował muzykę legendy swingu. EABS podszedł do kompozycji Sun Ra dokładnie w ten sam sposób. Równie ważnym elementem przy nagrywaniu płyty był reżim związany z dyscypliną i precyzją w grze o jaki walczył pianista z Saturna, wykorzystując do tego cykl ćwiczeń-kompozycji pt. “Discipline”, które wykonywała Arkestra. Były one ściśle pomyślane do ćwiczeń z minimalną ilością materiału, najczęściej zbudowane na partiach sekcji dętej, z cykliczną melodią rozwijającą się z fragmentów, tak by każda osoba grała swoje kwestie skrupulatnie, bez jakichkolwiek odchyleń. To właśnie do nich nawiązuje tytuł albumu “Discipline of Sun Ra”.
Sun Ra dążył do grania muzyki ponadczasowej, która będzie aktualna nawet 1000 lat później... i trzeba przyznać, że to mu się udało. Muzyka z odległych planet to brzmienie nieskończoności. “Nieskończoność w rozumieniu Mr. Ra oznacza tworzenie jazzu przyszłości, ale w taki sposób, by zawierał w sobie przeszłość.” - ta sama misja przyświeca muzykom z Polski. Na “Slavic Spirits" zespół tworząc nowe, poszukiwał w dalekiej przeszłości swoich przodków. Jak się okazuje, spotkanie z koncepcjami Mr. Ra nie było przypadkowe. Dzielił się on również podobną filozofią przejścia drogi od ciemności i mroku, aż do słońca i oświecenia. W przypadku, w którym nie będzie już nadziei dla życia na naszej planecie, trzeba szukać chociażby metaforycznej próby eskapizmu… stąd mozolne budowanie statku kosmicznego pod banderą “Polish Space Program”.
Album “Discipline of Sun Ra” ukaże się nakładem Astigmatic Records na CD i LP w wersji podstawowej oraz limitowanej na białym winylu wraz z plakatem w wielkości B2, a także na wszystkich platformach streamingowych. Premiera krążka zaplanowana jest na 30 października 2020 roku.
Płyty można zamawiać tutaj.
Info prasowe: Marcin Piechowiak
foto: O. Bedaruś