
Dla zaginionych plemion z ziemi Us Księga Hioba stanowi święty dokument, który obecny jest w konstrukcjach wyznaniowych całego świata: wchodzi w skład Starego Testamentu chrześcijańskiej Biblii, rozbrzmiewa echem w czwartej surze Koranu – An-Nisa, przewija się w trzeciej księdze Biblii hebrajskiej – Ketuwim. Stanowi alegorię kondycji człowieka, oferuje filozoficzne zgłębianie obecności zła i trwałości wiary. Jako uniwersalna oś, miejsce, w którym wszystkie wierzenia przeradzają się w jedno, Księga Hioba uosabia nieugiętą wierność istot żywych poddawanych próbom przez niewidzialne ręce. Jej rdzeniem jest opowieść o kupcu żyjącym w dobrobycie, który zostaje odarty ze wszystkiego w wyniku diabelskiego zakładu i poddany próbie mającej sprawdzić jego wierność Bogu.
Ponad dwa tysiące lat później ta przypowieść pojawia się ponownie w nieoczekiwanej scenerii: odizolowanej od świata, popadającej w ruinę Polskiej Republice Ludowej. W atmosferze wszechobecnej inwigilacji państwa policyjnego, ustanowionego przez komunistyczny reżim kierowany przez podrabianego Belzebuba, złoty sierp i młot zamieniono na sponiewierane trąbki i charakterne pałeczki perkusyjne. W tym rozbitym kraju, skutym lodem totalitaryzmu, Kościół katolicki paradoksalnie stał się sanktuarium oporu wspierającym adeptów dysharmonii i buntowników hałasu, nieodłącznym elementem jednej z najbardziej awangardowych scen XX wieku.
Z tego napięcia narodziło się dzieło o niecodziennej sile. W apogeum Solidarności kierowanej przez Lecha Wałęsę, kiedy związkowcy ścierali się na ulicach z reżimową milicją, a w powietrzu wisiało zagrożenie stanem wojennym, Księga Hioba została zinterpretowana na nowo przez zespół dźwiękowych innowatorów jako symbol zbiorowego niepokoju. Grono złożone z kilku najbardziej cenionych jazzowych artystów oraz wizjonerskich myślicieli połączyło siły w ramach wyjątkowego występu na festiwalu Jazz Jamboree w 1981 roku. Nieco ponad miesiąc później, 13 grudnia, wprowadzono stan wojenny. Sceny zamilkły. Sztukę zastąpiły parady czołgów i wojskowych transporterów sunących po spowitych śniegiem arteriach. W 1983 roku dyktatura rozluźniła swój uścisk i pojawiły się pierwsze przebłyski nadziei, a w 1989 roku socjalistyczny reżim ostatecznie upadł.
Wiosną 1985 roku Księga Hioba zyskała nowe życie, tym razem w postaci nagrania studyjnego. Wielojęzyczny twór, mieszający ze sobą polski, niemiecki, hebrajski i angielski, został zarejestrowany w podziemiach Krakowskiego Teatru STU, przekształconego tymczasowo w studio nagraniowe o jakości hi-fi. Jednak los po raz kolejny okazał się niełaskawy. Pomimo prób wydania nagranej płyty, projekt ostatecznie nie został sfinalizowany. Całkiem jakby ciążyła na nim klątwa. Taśmy matki zaległy na półce w podziemiach, przypominając relikty zanikłego rytuału – zapomniane i pokryte kurzem, czekające na sprzyjającą koniunkcję planet.
Jednak szepty, choć spowite długim cieniem ciszy, nigdy nie umilkły. W 2007 roku powróciły na powierzchnię, wskrzeszone przez Galerię 2b w hybrydowej postaci płyty CD z książeczką, która przemknęła przez Polskę niczym tajemny manuskrypt, bez nagłaśniania, pozostając w półmroku. Wiele lat później, w okresie obsesyjnych poszukiwań zaginionych brzmień polskiej muzyki, Księga Hioba objawiła się ponownie – niby zaćmienie w świetlistej skądinąd historii awangardy.
W samym środku warszawskiej zimy z gęstwin smogu wyłonił się jeden z uczestników legendarnego nagrania: Milo Kurtis, prawdziwy kapłan mistycyzmu, urodzony w 1951 roku. Muzyk, znany z grania w kultowym Maanamie, w supergrupie Osjan, a także z mrocznych sesji z ikoną spiritual jazzu Donem Cherrym, rozwijał kolejne opowieści niczym zwoje: metafizyczne tyrady poświęcone globalnej polityce, peyotlowe wizje w Kalifornii, jego autorski wielowyznaniowy ołtarz łączący buddyzm, chrześcijaństwo, islam i judaizm, okaryna, którą podarował mu Don Cherry... i wiele innych. Wydawało się oczywiste, że 40 lat po oryginalnym nagraniu studyjnym historia z przeszłości domaga się ponownego opowiedzenia w postaci pierwszej edycji winylowej, która dopełni kolekcję płyt czołowych polskich zespołów jazzowych.
Księga Hioba zaczyna się niczym seans spirytystyczny, wyszeptywana do życia przez dobiegające z głębin tchnienia fletów Krzysztofa Zgraji, rozciągnięte w przestrzeni i obleczone dymem. Następnie wyłania się chór widmowych, nakładających się na siebie głosów, prowadzących nas do podniosłej deklamacji Juliusza Bergera, który nawiedza przestrzeń misternie plecioną lamentacją w języku hebrajskim. Gongi i instrumenty stalowe operowane przez Milo Kurtisa pojawiają się w Satan’s Concept, wraz z nadającą ton trąbką Andrzeja Przybielskiego, jako tło dla niemieckich zdań recytowanych surowym głosem należącym do jednej z ikon polskiego kina powojennego, Ignacego Machowskiego.
Przejście w Litany I sygnalizuje niepokojąco rwany rytm perkusji Janusza Trzcińskiego, podbijany bez końca przez drżenie basu Zbigniewa Wegehaupta i ezoteryczne mantry sitaru Mieczysława Litwińskiego, na które nakłada się wielojęzyczna polifonia zmontowana niewidzialnymi rękami Jacka Mastykarza z głosów Adama Barucha, Juliusza Bergera, Ignacego Machowskiego, Jerzego Radziwiłowicza oraz Zdzisława Wardejna.
Następnie w When a Man Dies Andrzej Mitan, założyciel wytwórni Alma Art, wznosi w powietrze brutalistyczne katedry, wyśpiewując a capella religijną pieśń. Wegehaupt powraca w Accusation z kontrabasową solówką płynącą niczym kazanie z obsydianowych głębin, po czym wtapia się w gorączkową, jazzrockową niepokorność Litany II. Psychodeliczno-funkowe przejścia i snujące się trombity oddalają się spiralnie, przeszywane niezmordowaną trąbką Przybielskiego i obłędnymi wokalizami Mitana, które na przemian zanikają i powracają z oddali.
Hope przybywa niczym nieuchwytna halucynacja, sitar Litwińskiego rozkwita w samym środku tej zamieci jak zawoalowana zapowiedź przyszłości nieograniczanej przez flagi ani bariery. Ekstatyczna ceremonia Litany III wiruje porwana przez delirium bezlitosnego rytmu, w którym polska awangarda osuwa się w łagodny chaos. Wreszcie powraca Berger – jego głos, odciśnięty w zmierzchu niczym gasnąca inkantacja, zamyka tę podróż w towarzystwie post-folkowego fletu Zgraji, dryfującego tuż obok jak ostatnia modlitwa wygrywana wśród ruin.
“Wyobraźcie sobie Alice Coltrane medytującą nad brzegiem Wisły, Okaya Temiza, który na wygnaniu miksuje sample z zasobów Bruton Music z peerelowskim mistycyzmem, Holger Czukay wyobrażającego sobie czwarty świat w anarchistycznej zamieci albo Minoru Muraokę wyszeptującego zgubne złudzenia na brzozowym flecie – Księga Hioba to dźwięk wszystkich tych wizji połączonych w jedną całość. To prawdziwy artefakt oporu, pełne oddania jazzowe requiem na koniec czasów."
Super Grupa Bez Fałszywej Skromności - The Book Of Job Release date: 28 Listopad 2025
Label: Huveshta Rituals RecordsTRACKLIST
1. Introduction
2. Satan's Concept 3. Litany
4. When A Man Dies 5. Accusation
6. Litany II
7. Hope
8. Litany III
9. Final
Tutaj możesz zamówić płytę: BANDCAMP