Czasami słyszę od znajomych, jak to mam fajnie, słuchając winyli, i że też chcieliby kupić gramofon, tylko kompletnie się na tym nie znają. Oczywiście, zawsze będę popierać taką formę kontaktu z muzyką, ale nie zapominajmy, że wejście w to hobby powinno być świadomą decyzją. Wiąże się też przede wszystkim z dużymi kosztami. Jeśli jednak ktoś naprawdę zamierza zainwestować w swój pierwszy gramofon, warto do zakupu podejść z pewnym przygotowaniem. Właśnie dla takich osób powstał niniejszy tekst.
Gramofonu nie da się wybrać z dnia na dzień – zwłaszcza, gdy wcześniej nie mieliśmy w tej dziedzinie żadnego doświadczenia. Decyzja powinna być tak samo, o ile nie bardziej przemyślana, jak w przypadku innych ważnych sprzętów RTV. Gramofon jest złożony z kilku osobnych części, a każda spełnia ważną rolę i ma wpływ na efekt końcowy, jakim jest jak najlepsza jakość odtwarzanego dźwięku. Artykuł nie będzie jednak gotową receptą, która powie Ci, jaki sprzęt kupić, lecz zbiorem aspektów, na które warto zwrócić uwagę przy dokonywaniu wyboru pierwszego gramofonu.
Używany czy nowy?
To pierwsza kwestia do rozstrzygnięcia. Zarówno nowy, jak i starszy gramofon może nas usatysfakcjonować parametrami technicznymi. Wiem jednak z własnego doświadczenia i długoletnich obserwacji, że najczęściej pierwszy gramofon nie jest tym ostatnim. Dlatego na dobry początek, może lepiej zainteresować się używanym sprzętem. Najlepiej uczyć na sprawdzonych, popularnych modelach gramofonów. Nie trudno je kupić i dużo łatwiej znaleźć na ich temat więcej opinii, testów, recenzji.
Najrozsądniejsze byłoby zainwestowanie w zachodnie gramofony z lat 80., np. Technics SL-BD20. Nie jest to wybitny sprzęt, ale jak na pierwszy raz, w dodatku gdy nie posiadamy majątku, można się na niego zdecydować. Inna propozycja, to coś z rodziny Duali (np. 504, 601, 1237). Pełno ich na różnego rodzaju aukcjach i giełdach audio, co wcale jednak nie znaczy, że to są kiepskie gramofony i ludzie się ich pozbywają. Przy pierwszym kontakcie z winylami, w momencie gdy dopiero rozpoczynamy kolekcjonować płyt, takie modele powinny nas w pełni zadowolić.
Nie polecam jednak celować w zbyt wiekowe zabytki - trudniej wtedy o części wymienne w razie ewentualnej awarii. Ponadto, im dalej zapuszczamy się w historię, z tym bardziej prymitywną techniką mamy do czynienia. Dochodzimy tutaj do zalet gramofonów nowych. Te, po pierwsze wykorzystują najnowsze osiągnięcia technologiczne, po drugie, kupione w profesjonalnym sklepie, objęte są gwarancją, po trzecie, wizualnie częściej lepiej pasują do reszty naszego sprzętu RTV. Często kupowanymi budżetowymi gramofonami są w tej chwili modele Pro-Jecta (np. Debut Carbon) albo Thorensy.
Dostępny budżet?
To, ile wydamy na gramofon, zależy od naszej kieszeni, upodobań i przede wszystkim od decyzji, jaka zapadła przy punkcie pierwszym. Jeśli jednak jesteśmy zdecydowani na używany sprzęt, warto pamiętać, że całkiem przyzwoity gramofon można kupić już od 300-500 zł w górę, jeśli oczywiście trafimy na odpowiednią ofertę. Mogą to być np. wspomniane wyżej, używane Technicsy albo Duale. Dlatego dobrze jest nie spieszyć się z zakupem, przez dłuższy czas przeglądać i porównywać dostępne modele oraz ich ceny, a także powiększać swoją wiedzę na ich temat. Dopiero wtedy wyrobimy sobie w miarę pełną opinię o danym sprzęcie. Jeżeli chodzi o gramofony nowe, to najtańsze, sensowne modele można nabyć za ok. 1000 zł.
Napęd paskowy czy bezpośredni?
W tym przypadku opinie są podzielone. Możliwe, że wśród czytelników znajdą się osoby, które nie wiedzą, o czym w tym punkcie mowa. Otóż w gramofonach występują dwa popularne rodzaje napędu. W przypadku tego pierwszego, talerz zostaje wprowadzony w obroty przez gumowy pasek, połączony z wirnikiem silnika. Po jakimś czasie taki pasek się zużywa i należy go wymienić – w przeciwnym wypadku obroty gramofonu staną się nierównomierne.
W napędzie bezpośrednim bolec w centrum talerza wychodzi wprost z silnika i jest już częścią jego mechanizmu. Napęd bez żadnych łączników w postaci paska gwarantuje stabilną prędkość przez całe życie gramofonu, jednak w przypadku ewentualnej awarii, cała aparatura nadaje się do wymiany - a to już dużo bardziej skomplikowany i kosztowny proces. Warto zadać sobie pytanie, która opcja bardziej do was przemawia.
Wkładki i igły
Wkładka wraz z igłą to w zasadzie główna część gramofonu, od której zależy jakość przekazywanego dźwięku. Firmy produkujące gramofony instalowały określone typy wkładek w swoich modelach. Istotna jest tu nie tylko budowa i działanie wkładki, ale także sposób mocowania. Jeden z najpopularniejszych typów wkładek to „1/2 cala”. Nazwa pochodzi od odległości między dwoma śrubkami, na które jest przytwierdzana do główki ramienia. Wkładki znane jako T4P mocowane są za pomocą jednej, poprzecznej śruby.
Gdy mamy już na oku pewien gramofon, warto jak najwięcej dowiedzieć się o jego wkładce i czy igły do niej pasujące cały czas są łatwo dostępne, bo – nie wiem czy wiecie – igły się zużywają i co jakiś czas należy je wymieniać. Oczywiście, wszystko można poprzerabiać we własnym zakresie i praktycznie przy odrobinie wysiłku każdy rodzaj wkładki wpasuje się w gramofon. Jednak lepiej wiedzieć, z czym mamy do czynienia i unikać niepotrzebnych utrudnień.
Automatyka
Ten punkt dotyczy przede wszystkim pracy ramienia i jego połączenia z silnikiem. Gramofon może być manualny - wtedy wszystko obsługujemy sami, ręcznie. Igłę ustawiamy nad wybranym fragmentem płyty, a ramię opuszczamy za pomocą przycisku lub dźwigni „cue”. Aby wyłączyć gramofon, trzeba także ręcznie przesunąć ramię znad powierzchni płyty. Gramofon może być także półautomatyczny (po zakończeniu odtwarzania, ramię wraca na swoje miejsce a gramofon się wyłącza) lub automatyczny (zarówno rozpoczęcie, jak i zakończenie odtwarzania odbywa się bez ingerencji słuchacza – ten musi jedynie nacisnąć przycisk start/stop).
Automatyka gramofonu ma wpływ na wygodę użytkowania i cenę gramofonu, choć nie wpływa, rzecz jasna, na odtwarzany dźwięk. Należy więc sobie zadać pytanie czy na pewno pełen automat jest nam potrzebny? I tak musimy sami przekładać płytę z jednej strony na drugą, dlatego zastanówmy się, na ile samoczynne ruchy poziome ramienia są dla nas kuszącym luksusem, który ułatwi życie.
Gramofon to nie wszystko!
Skoro myślicie o kupnie swojego pierwszego gramofonu, zastanówcie się czy macie już odpowiedni wzmacniacz i dobre głośniki. Pamiętajcie, że one również mają zasadnicze znaczenie dla dobrego odbioru muzyki z winyli. Bez nich w zasadzie ani rusz!
Te wszystkie kwestie mogą się za pierwszym razem wydać przytłaczające. Ale nie muszę chyba dodawać, że każdy zakup powinien być przemyślany i naprawdę analogiczne postępujemy przy poszukiwaniu nowej lodówki, kuchenki, etc. To i tak nie wszystkie elementy gramofonu, nad którymi warto się zatrzymać. Warto więc pytać, googlować, porównywać i śmiało prosić o pomoc innych. Dzięki temu wejdziemy w nowe hobby bez problemów, a pierwszy gramofon przyniesie nam dużo satysfakcji.