Autorytety wzięły w łeb. Przychodzą i odchodzą, często w atmosferze skandalu. Zmieniają zdanie lub sami ukrywają się za grubym płaszczem wyciągając w przyzwyczajeniu rękę po pomoc. Brak sprecyzowanych wytycznych sprawia, że dzielimy się jeszcze bardziej na tych „na lewo” i tych „na prawo”. Tkwimy tak w środku wielkiej niewiadomej coraz bardziej jak dzieci we mgle (już nawet nie chce mi się nawiązywać do jej ostrego cienia).
W tej malignie żarzą się jednak światła, a jednym z najbardziej wyrazistych jest muzyka (oczywiście chodzi o całą szeroko pojętą sztukę, dla potrzeb tego felietonu i specyfiki medium, w którym się ukazuje, pozostanę przy muzyce). To ona zabiera słuchaczy tam, gdzie dostępu nie ma wirus SARS CoV-2. Wyrywa z pajęczyny strachu i mrocznych projekcji. Jedni narzekają na lockdown i przymusowe wyhamowanie życiowego i towarzyskiego tempa. Ja w tym widzę szansę na stare dobre „bycie tu i teraz”: słuchanie płyt, czytanie o nich, rozmowy, poznawanie szerszego kontekstu, docierania do źródeł coraz głębiej i głębiej. Śledzę to, jak zwiększyła się aktywność portali muzycznych czy grup tematycznych. Nie ma w nich za bardzo miejsca na bicie piany o pandemii lub "plandemii”, nie ma polityki i katastrofizmu: jest za to dialog o muzyce: starym druchu, który jest z nami na dobre i złe. Muzyka wciąż jest też przestrzenią wyrazistego buntu, czego dobitnym przykładem była płyta Kazika „Zaraza” z kawałkiem „Twój ból jest lepszy niż mój”.
Jednak muzyka to nie bezosobowa rzeczywistość, oderwana od ziemi jak grom z jasnego nieba. To ludzie, którzy w przeróżnych aspektach są związani z jej tworzeniem, odkrywaniem, dystrybucją czy pielęgnacją pamięci o niej. I właśnie teraz uważam, że twórcom i całej artystycznej ferajnie, która dostała po tyłkach podczas pandemii jak mało kto, należą się słowa wdzięczności: im się to po prostu należy. A za wdzięcznością niech idzie realne wsparcie: dobre słowo, dzielenie się muzyką w sieci czy kupowanie płyt.
-
Pomoc sklepom płytowym w kontekście koronawirusa propagowaliśmy w akcji #winylemwkryzys