Kolorowy zawrót głowy
Czarny kolor zdominował ten nośnik nie bez powodu. Początkowo barwnikiem używanym do nadawania charakterystycznego czarnego koloru płycie szelakowej była po prostu sadza. Sprawdziła się ona doskonale zarówno jako barwnik oraz ze względów sonicznych. W późniejszym czasie producenci płyt winylowych pozostali przy tym kolorze z powodów psychologicznych - społeczeństwo przyzwyczaiło się do czarnej płyty. Nie oznacza to jednak, że nie powstawały płyty innego koloru. Prawdopodobnie każdy winylowy maniak ma w swojej kolekcji płyty niebędące tradycyjnym, czarnym nośnikiem. Czerwony, niebieski, zielony, żółty... Ostatnimi czasy u niektórych wydawców łatwiej dostać kolorowe krążki. Ale są też takie kolory, które nie trafiają się często. Warto zacząć z górnej półki, czyli od płyt barwionych przy użyciu barwników metalicznych, nadających im piękny kolor złota lub srebra. Taki nośnik po prostu zachwyca swoim wyglądem. Jego powierzchnia pięknie rozprowadza światło, czarując świetlnymi refleksami.
Są też takie płyty, które by świecić, nie potrzebują padającego na nie światła. Mowa oczywiście o płytach barwionych fluorescencyjnym barwnikiem. Jedną z najbardziej znanych jest limitowane wydanie muzyki z filmu "Ghost Busters". Możemy również do masy winylowej dodać... brokat. Ten zabieg odbije się na jakości odtwarzania, ale płyta bez wątpienia zostanie ozdobą kolekcji. Do odsłuchu można przecież nabyć standardową, czarną wersję.
Gdzie się podziały wszystkie słomki?
Ciężko sobie wyobrazić spożywanie niektórych napojów bez użycia słomki. Niestety, większość z nich wytwarza się z plastiku, który jest szkodliwy dla środowiska. Coraz popularniejsze stają się słomki wykonane z materiałów podlegających recyklingowi, jak papier czy bambus oraz zdecydowanie trwalsze - metalowe. Co jednak z tymi tradycyjnymi, plastikowymi? Wcale nie muszą trafić na wysypisko śmieci. Dzięki producentowi rumu, firmie Bacardi, już w 2020 r. zostanie zaprezentowana płyta winylowa wykonana ze zużytych plastikowych słomek!
Żywy obraz
Wydając singiel winylowy nie musimy od razu utożsamiać go z 7" nośnikiem. Ten sam materiał można wytłoczyć na 12" i nie mam na myśli typowego maxi singla. Jeżeli zostanie nam wystarczająco dużo miejsca, możemy pokusić się o wygrawerowanie grafiki. Często zdarza się też, że druga strona płyty winylowej pozostaje pusta. Jeżeli mamy trochę fantazji, możemy stworzyć tam małe dzieło. Również na stronie z nagraniem można zaszaleć i stworzyć ruchomą grafikę. A nawet hologram. Jednym z najpiękniejszych przykładów takiego zabiegu jest soundtrack do filmu "Gwiezdne Wojny". Podczas odtwarzania płyty możemy zobaczyć wspaniałe hologramy statków gwiezdnej floty.
Współczesna technika poszła do przodu. W odstawkę poszło grawerowanie, na rzecz laserowego wypalania. Jakie daje to korzyści? Obrazy można tworzyć bezpośrednio na powierzchni z rowkiem! Oznacza to, że bez wpływu na jakość odtwarzania można "zadrukować" płytę. Dzięki temu do dyspozycji mamy całą płytę - zarówno na nagrania, jak i na twórczość wizualną.
Nieokrągła płyta
Wszystkie powyższe płyty łączyło do tej pory jedno - były okrągłe. Mogły być mniejsze, większe, kolorowe, wypełnione płynami, zrobione z czekolady, ale z zasady były okrągłe. Co jednak stoi na przeszkodzie, by nasza płyta winylowa miała kształt np. serca? Nic! Wystarczy zastosować odpowiedni rozmiar płyty, aby wpisać w nią spiralny rowek. Właśnie w tym kształcie (w kolorze pięknej czerwieni) został wydany singiel zespołu The Beatles, zawierający jeden z największych hitów grupy - Love Me Do.
Kształty mogą być dużo bardziej skomplikowane. Wszystkie łączy tylko jedno - muszą dać opisać się na planie koła. Dlatego nie zdziwcie się, kiedy na winylowych łowach znajdziecie płytę w kształcie gwiazdki, tarczy piły łańcuchowej, trybu maszynowego, jabłka albo logo zespołu. Takie płyty doczekały się swojej oficjalnej nazwy - shape disc. Interesujące i dość często spotykane połączenie 2w1 - shape disc i picture disc - to dopiero wizualny odjazd!
Miksujemy!
Największe pole do popisu daje jednak możliwość umieszczenia różnych rzeczy w masie winylowej. Używa się w tym procesie transparentnego granulatu, aby umieszczone tam rzeczy były dobrze widoczne. A jakie kaprysy artystów w tym względzie przyszło już zaspokajać?
Zespół Liars wydał singiel winylowy, w którym "zatopił" kolorową włóczkę. Zespół Barren Harvest wypuścił limitowane wydanie płyty "Subtle Cruelties" z zatopionymi w środku naturalnymi liśćmi. Całość nakładu to jedynie 100 egzemplarzy. Gdy już mówimy o rzeczach naturalnych, niektórych artystów poniosła fantazja. Zespół Eohippus wypuścił winylową 7", w której znalazły się... włosy i mocz muzyków.
Jakie jeszcze rzeczy umieszczano w płytach winylowych? Popiół. Nie jest to w sumie niczym dziwnym, biorąc pod uwagę, że na początkowym etapie produkcji płyt barwiono je sadzą. W tym wypadku jednak słowo "popiół" jest nieadekwatne. Jest to popiół pochodzący ze spalenia pochodzącej z około 1800 roku niemieckiej Biblii. Zostając przy popiele... Brytyjska firma Any Vinyl oferuje bardzo nietypową usługę. Można wykupić u nich jeden z pakietów wytłoczenia płyty winylowej, która upamiętni bliskiego nam zmarłego. Podstawowy pakiet, zawierający 30 kopii, kosztuje aż 3000 funtów. Skąd ta cena? Po uiszczeniu tej opłaty oraz dostarczeniu prochów zmarłej osoby, wykonają oni płyty winylowe z tym nietypowym składnikiem! Wytłoczony może zostać na nich dowolny materiał. Możemy zażyczyć sobie, by były tam ulubione utwory zmarłego, albo... zapisy nagrań jego głosu.
Zobacz także pierwszą część naszego zestawienia: Nietypowe płyty winylowe - część 1