Po śmierci ojca Richarda Jula powróciła do jego kolekcji płyt winylowych — i wydarzyło się coś nieoczekiwanego. To, co zaczęło się jako osobisty rytuał upamiętniania, wkrótce znalazło oddźwięk wśród milionów osób w sieci. W wywiadzie Jula, która prowadzi w social mediach swój swój niezwykle popularny profil SOUNDWAVESOFFWAX, opowiada nam o roli muzyki w ich życiu, swoich polskich korzeniach i o tym, dokąd może zaprowadzić ją ta podróż.
Marcin Mieszczak: Zanim zapytam o kolekcję Twojego taty, powiedz proszę, czym były dla Ciebie muzyka i winyle, kiedy jeszcze żył? Czego słuchałaś? Czy sama zbierałaś płyty?
Jula (SOUNDWAVESOFFWAX): Muzyka zawsze była ogromną częścią mojego życia. Kiedy tata jeszcze żył, spędzaliśmy razem mnóstwo czasu na analizowaniu piosenek, słuchaniu albumów i rozmawianiu o ulubionych tekstach. Z wiekiem zaczęłam bardziej interesować się muzyką elektroniczną i nasze muzyczne drogi trochę się rozeszły, ale on zawsze miał otwarty umysł. Słuchał tego, co ja, i pokazywał mi inspiracje oraz historię muzyki, którą się wtedy interesowałam.
Sama nigdy nie wciągnęłam się w kolekcjonowanie winyli — w moim domu było ich już mnóstwo. Od czasu do czasu tata kupował mi jednak płytę i miałam na nie małą półkę w swoim pokoju. To on w dużej mierze ukształtował moje muzyczne nawyki. Miałam nawet różowego iPoda Nano, którego wypełnił absolutnie wszystkimi utworami The Beatles!
Jakie są Twoje najważniejsze wspomnienia związane z tatą jako miłośnikiem muzyki?
Szczerze mówiąc, prawie każde moje wspomnienie z tatą w jakiś sposób wiąże się z muzyką. Zawsze o niej mówił — czy bawiłam się w przebieranki, czy byliśmy na spotkaniu rodzinnym, on siedział z gitarą i pisał piosenki. W domach innych ludzi też prędzej czy później schodziło na rozmowy o muzyce.
Chodziliśmy też razem na koncerty. Pamiętam, jak zabrał mnie na Beach Boysów i śmialiśmy się, że ci starsi panowie śpiewają o młodych dziewczynach na plaży i motocyklach. Ale i tak tańczyliśmy i świetnie się bawiliśmy!
Opowiedz proszę o jego kolekcji. Ile miał płyt i jakiej muzyki słuchał?
To naprawdę ogromna kolekcja — zajmuje całe pomieszczenie. Dostał swoją pierwszą płytę w wieku pięciu lat i nigdy nie przestał zbierać. Miał niesamowicie eklektyczny gust. Inspirowało go wszystko, co go otaczało, i zawsze był otwarty na nowości pojawiające się w sklepach muzycznych.
Jak wpadłaś na pomysł, żeby założyć profil SOUNDWAVESOFFWAX i dzielić się muzyką taty?
Minęło sporo czasu, zanim w ogóle byłam w stanie wejść do pokoju z płytami. Około dwóch lat temu postanowiłam zacząć je porządkować alfabetycznie. W teorii były już jakoś poukładane, ale w praktyce panował bałagan, a część leżała w pudłach. Zebrałam sześciu przyjaciół i przez dwa tygodnie wspólnie je przeglądaliśmy. W tym czasie zaczęłam też znów ich słuchać.
Wróciłam do rodzinnego domu w kwietniu i… postawiłam łóżko właśnie w pokoju z płytami, serio! Pewnego wieczoru przyszła do mnie koleżanka i słuchając płyty zaczęłam jej opowiadać, jak bardzo tęsknię za tatą i za naszą stałą muzyczną rozmową. Muzyka była dla nas bardzo intymnym sposobem bycia razem.
Oczywiście mogę nadal „geekować” o muzyce z przyjaciółmi, ale brak taty jest zawsze wyczuwalny. To właśnie wtedy przyjaciółka zaproponowała, żebym założyła profil w mediach społecznościowych — może znajdę ludzi z jego pokolenia albo młodszych, którzy odkrywają muzykę razem ze mną.
Kiedy poczułaś, że Twój profil staje się naprawdę popularny?
Właściwie to pierwszy film, jaki opublikowałam, stał się viralem — totalnie się tego nie spodziewałam. Od samego początku miałam wrażenie, że to coś, co wymknęło się spod kontroli.
Jestem niesamowicie wdzięczna za wszystkie wiadomości i komentarze, które dostaję — ludzie są niezwyle pozytywni. Dużo się uczę o muzyce, którą recenzuję, i nawiązuję kontakt z osobami, które czują z nią głęboką więź. Gdyby nie ta wspierająca społeczność, pewnie dawno przestałabym to robić i po prostu słuchała muzyki w samotności.
Dzięki temu projektowi zobaczyłam, że media społecznościowe mogą być pięknym miejscem przeżywania żałoby i uzdrawiania. Chcę po prostu podziękować wszystkim, którzy pomagają mi zachować pamięć o moim tacie.
Odkrywasz mnóstwo muzyki tworząc treści. Masz jakieś ulubione odkrycia?
Uczę się ogromnie dużo — nawet mój sposób mówienia o muzyce się zmienił. Mam teraz bardziej wyczulone ucho. Gdy słuchasz całych albumów, zawsze znajdziesz coś wartego uwagi. Staram się słuchać z otwartą głową i nie oceniać zbyt surowo — to przecież czyjeś dzieło sztuki, a w każdym takim dziele jest coś pięknego.
Oczywiście są albumy, do których często wracam i które wyjątkowo zapadły mi w pamięć, ale trudno wybrać faworytów. Wciąż jestem w trakcie tej muzycznej podróży.
Czy wydarzyło się coś, co szczególnie zapadło Ci w pamięć podczas rozwijania Twojego profilu?
Kiedy zaczęły odzywać się do mnie duże media (Guardian, Washington Post, Discogs - przyp. red.), wtedy naprawdę zrozumiałam, jak mocno ten projekt rezonuje poza samymi platformami społecznościowymi.
Dostaję też cudowne komentarze i wiadomości, które naprawdę zostają ze mną na długo. Pomagają mi przetrwać trudniejsze chwile i przypominają, dlaczego to robię.
W jednym z reelsów wspomniałaś, że Seweryn Krajewski z zespołu Czerwone Gitary był jednym z ulubionych artystów Twojego taty. Jak odkrył polską muzykę?
Moja rodzina pochodzi z Polski. Tata wyemigrował jako młody chłopak i na pewno zabrał ze sobą sporą paczkę polskich płyt. Mama też jest z Polski, więc polska muzyka była zawsze obecna w naszym domu.
Tata grał na akordeonie i występował w naszej lokalnej polonijnej świetlicy. W domu wszyscy mówimy po polsku — nawet mój kot pochodzi z Polski! Nazywa się Przemysłowa.
Myślę, że jeśli pochodzisz z innego kraju, muzyka staje się ważnym sposobem na kontakt z własnymi korzeniami. Miałam to szczęście, że mogłam w ten sposób zbliżyć się do swojej tożsamości.
Masz jakieś plany na rozwój Twojej muzycznej działalności w internecie?
Chciałabym tworzyć dłuższe treści albo więcej mówić o słuchaniu jako codziennym rytuale — to naprawdę zmieniło mój sposób bycia w świecie. Technologia zupełnie zmieniła to, jak słuchamy muzyki. Marzy mi się też więcej rozmów z osobami, które mają podobne historie albo są w trakcie własnych muzycznych podróży.
No i tak, sama też tworzę muzykę! W pewnym momencie chciałabym się nią podzielić — może nawet wydać ją na winylu… hehehe.
Wow. Czekamy zatem z niecierpliwością na Twojego własnego winyla. Powodzenia.
Przeczytaj wywiad z Julą w wersji angielskiej.
Odwiedź SOUNDWAVESOFFWAX:
Instagram: https://www.instagram.com/soundwavesoffwax/
TikTok: https://www.tiktok.com/@soundwavesoffwax
foto: Jula