Pierwszy przedstawiciel
Na samym początku rozważań o zasadności kupowania gramofonu z takim mocowaniem trzeba nieco cofnąć się w czasie i przybliżyć ideę, która przyświecała pomysłodawcom takiego mocowania. Wszystko zaczęło się pod koniec lat 70. XX wieku w Matsushita Electric Industrial, a dokładniej w jej marce – Technicsie. Przygotowywano się do wypuszczenia innowacyjnej serii gramofonów. Pierwszym modelem, który opuścił hale produkcyjne w 1979 r. był Technics SL-10. Gramofon posiadający aktualnie status legendy, bez problemu można postawić w czołówce obok SL-1200MKII czy SP-10 MKIII. Zdobył uznanie nie tylko wśród użytkowników - jeden z egzemplarzy tego modelu na stałe trafił na wystawę Museum of Modern Art!
Jaki jest jednak sekret tego gramofonu? Czemu tak wiele osób go pożąda? Odpowiedzi na to pytanie jest kilka;) Przede wszystkim był inny niż wszystko w tamtym czasie – niewiele większy od okładki płyty winylowej, posiada ramię tangencjalne oraz ten ponadczasowy wygląd! Wymiary obudowy gramofonu przy założeniu umieszczenia w niej przesuwnego ramienia praktycznie wykluczyły zastosowanie tradycyjnego headhsella. Był on po prostu zbyt duży oraz zasłaniał samą wkładkę, która w tych gramofonach pełni również funkcję wskaźnika na liczniku! Górna pokrywa gramofonu ma specjalna podziałkę informującą o tym ile zostało do końca odtwarzania strony płyty winylowej. Należy też pamiętać, że ramię w tym modelu zostało umieszczone w górnej pokrywie, w przypadku standardowej wkładki oraz konieczności jej kalibracji w takim umiejscowieniu użytkownik prawdopodobnie zareagowałby na początku niedowierzaniem, następnie złością, a może i łzami w oczach na samą myśl o akrobacji, jaka go czeka.
Przełomowy standard
Konieczne było opracowanie nowego standardu, Dzisiaj zostałby on prawdopodobnie nazwany Plug and Play, Technics zdecydował się jednak na określenie P-mount, często nazywane również T4P. Zamocowanie takiej wkładki wymaga użycia tylko jednej śrubki, przy czym najważniejsze jest to, że całość może zostać złożona tylko w jednej pozycji! Należy włożyć wkładkę w mocowanie, przełożyć śrubkę oraz nakręcić nakrętkę. Nie ustawiamy kąta styczności, azymutu, wysokości ramienia, antiskatingu czy nacisku! Całość jest gotowa do współpracy po tak niewielkim zakresie działania. Oczywiście, należy pamiętać, że dotyczy to gramofonów linearnych, w których siła skatingu (ściągająca) nie występuje, w przypadku gramofonów z tradycyjnym ramieniem konieczna jest obecność tego systemu, niekoniecznie jednak regulowana z poziomu użytkownika.
Dalszy rozwój
W 1980 r. pojawiła się reszta przedstawicieli tej rodziny – SL-3, SL-5, SL-6, SL-7 oraz SL-15. Model SL-15 był najbardziej zaawansowany technicznie ze wszystkich, posiada on wyszukiwanie oraz programowanie odtwarzania utworów. Technics SL-10 miał również taką zaletę, jak możliwość odtwarzania w pionie! Sam standard miał dużo większy potencjał niż tylko zastosowanie go w gramofonie tangencjalnym, co bardzo szybko dostrzegli producenci. Tak, standard T4P zawitał do większości gramofonów japońskich marek – Sony, Pioneer, Marantz, Sansui, JVC - wszyscy oni w niedługim czasie wprowadzili do swojej oferty gramofony z tym mocowaniem. Poza modelami z ramieniem linearnym rozpoczęto produkcję tradycyjnych gramofonów z zastosowaniem mocowania T4P. Były to zarówno bardzo proste, paskowe modele, przedstawiciele średniej klasy jak i topowe konstrukcje!
Najdłużej produkowanym gramofonem z mocowaniem T4P jest bez cienia wątpliwości model SL-BD22 marki Technics, którego produkcji zaprzestano około 2004/2005 roku! Najbardziej luksusowe modele Technics umieścił w serii SL-M, znalazły się tam gramofony ze standardowym ramieniem SL-M1 oraz SL-M2 (dostępne były również wersje z tradycyjnym mocowaniem SME) oraz model linearny SL-M3.
Pozostałe marki również chciały zachwycać, a najbardziej z nich – Sony. W 1983 roku zaprezentował model PS-F5, który zawstydziła nawet samego Technicsa. Model mógł być używany zarówno w domu poprzez podłączenie do sieci jak i poza domem na zasilaniu bateryjnym – wystarczyło podłączyć do niego słuchawki (nawet 2 pary!), by cieszyć się muzyką! Gramofon jest praktycznie 3 razy mniejszy od Technics SL-10! Wszystko za sprawą… braku talerza, na którym umieszczamy płytę. Za podstawę do odtwarzania służy jedynie sama płyta. Jako że praktycznie cała jest odsłonięta i narażona na zakurzenie, w gramofonie zamontowano specjalną szczoteczkę. W niedługim czasie Sony wypuściło udoskonaloną wersję oznaczoną modelem PS-F9.
Surowe wytyczne
Sam standard wkładki T4P posiada oczywiście wytyczne techniczne tak, by można było go założyć do każdego gramofonu z takim mocowaniem i to bez potrzeby odwiedzania serwisu czy samodzielnego kalibrowania. Oznacza to, że:
- wszystkie wkładki mają takie same wymiary (dotyczy to odległości mocowania do diamentu zlokalizowanego na samym czubku wspornika),
- pracują pod takim samym naciskiem,
- mają taką samą podatność oraz wagę.
Jako że gramofony posiadające wkładki w tym standardzie w zdecydowanej większości nie posiadają żadnych możliwości ingerowania w fabryczne ustawienia, zmiana chociaż jednego z parametrów, przez zastosowanie wkładki niespełniającej norm, powodowałaby nieprawidłową pracę gramofonu lub też niszczenie płyt. Wyższe serie gramofonów Technicsa posiadały możliwość delikatnej regulacji niektórych parametrów – antiskatingu czy nacisku w granicy +/- 0.25 grama.
Pozostali przedstawiciele
Na pewno wiele osób interesuje, które modele wyposażone w ten standard są warte kupienia. Tym razem skupię się tylko na jednej marce, matce. Technics miał wiele udanych modeli, którymi warto się zainteresować - jest ich dużo, przez co wymienienie wszystkich jest nie tyle niemożliwe co niekonieczne. Ograniczę się do wskazania serii. Na pewno skupiłbym się na modelach z napędem bezpośrednim, a te z napędem paskowym sugeruję odłożyć na bok. Jeżeli szukasz gramofonu T4P zainteresuj się seriami SL-DD, SL-QD, SL-QX, SL-M oraz oczywiście pierwszą serią, opisaną w artykule.