Dlaczego 45RPM?
To proste! Głównym
standardem obrotowym przed erą płyt winylowych było 78RPM,
korzystały z nich płyty szelakowe. Tworząc nowy format
postanowiono, że winylowe płyty długogrające będą obracać się
33 razy na minutę, a single 45. Sumując to wychodzi… 78! Hołd
dla tradycji;-) Powyższy opis nie jest oczywiście prawdą… tak do
końca. Po II Wojnie Światowej płyty szelakowe powoli ustępowały
swoim następcom – płytom winylowym. Nie odbyło się to
oczywiście w ciągu kilku dni, miesięcy a nawet lat. Prędkość
obrotową 33RPM zawdzięczamy wytwórni Columbia Records, która w
1948 roku wprowadziła na rynek serię 85 12’ płyt zawierających
muzykę klasyczną. Propozycja ta została dobrze przyjęta,
postanowiono iść za ciosem i w tym samym miesiącu na rynku
pojawiły się 10’ oraz 7’ płyty na 33RPM. Plany przypisania
sobie wszystkich zasług w tworzeniu nowego rozdziału w historii
audio pokrzyżowała konkurencja. RCA Victor w marcu następnego roku
wypuszcza serię 7’ kolorowych płyt… nagranych z prędkością
obrotową 45RPM! Założenie było proste – lepsza jakość,
mniejsze rozmiary oraz dobry marketing. Ten ostatni zadziałał
wyjątkowo szybko oraz z pomysłem. Tworzono boksy kilku siódemek
zawierające materiał będący odpowiednikiem jednego longplaya. W
dodatku strony były ułożone w ten sposób, by można było
odtworzyć je na zmieniarce przekładając stos płyt tylko jeden
raz, zupełnie jak pełnoprawną płytę długogrającą. Przy czym
wszystko w lepszej jakości względem 33RPM, nie mówiąc już o
kolorach, gdzie dla ułatwienia rozeznania każdy z podstawowych gatunków dostał swój własny.
Walka pomiędzy
wytwórniami była ciężka, obydwie po kilkunastu miesiącach
poważnie odczuli toczącą się wojnę prędkości. Po 18 miesiącach
okupionych 25% spadkiem obrotów poddało się RCA Victor. Columbia
Records przyciągała większą ilość producentów. W 1950 roku RCA
Victor wprowadza do swojej ofert płyty długogrające odtwarzane z
prędkością obrotową 33 obrotów na minutę. Nie zaprzestano
oczywiście produkcji płyt 45RPM, co więcej, po tych ciężkich
czasach wydano na ich promocję 5 mln dolarów! Columbia Records
swoim produktem celowała na początku w odbiorców słuchających
muzyki poważnej, RCA postawiło za to na słuchaczy muzyki
popularnej i to do nich właśnie kierowali swoje produkty. Mała 7’
była po prostu wygodna dla pojedynczych utworów. W 1951 roku wojnę
oficjalnie zakończyła Columbia Records wprowadzając do swojej
oferty produkt konkurencji. Ostatecznie więc każdej z wytwórni przypadł zaszczytny kawałek
tortu. Jeszcze jedno, czemu 45RPM? Zarząd RCA dał
swoim inżynierom jasne polecenie – wybierzcie jakąkolwiek
prędkość, byle nie była kompatybilna z systemem Columbii, rozumiecie?
Rowek niczym autostrada
Chcąc wytłumaczyć, dlaczego płyty nagrane z prędkością obrotową 45RPM brzmią lepiej, nie sposób uniknąć porównań. Rowek jest swoistą drogą, jaką pokonuje igła odtwarzając płytę winylową. Samochód mając więcej miejsca może pojechać nie tylko szybciej, bezpieczniej, ma większą swobodę ruchu w porównaniu do ciasnych uliczek wielkich metropolii – po prostu mniej odczuwa sąsiedztwo innych pojazdów. Podobnie jest z płytą winylową... jeżeli kolejne zwoje rowka płyty winylowej są od siebie bardziej oddalone – nie mocno upchane – to jakość odtwarzanego dźwięku staje się lepsza niż w przypadku dużego zagęszczenia. W niektórych przypadkach skrajnego upchania kolejnych pętli rowka dochodzić może do przesłuchów pomiędzy sąsiadującymi ze sobą odcinkami. Niestety – nie wszystkie płyty winylowe nagrane w 45RPM działały zgodnie z tą ideą – czasami osoba nacinająca dysk acetowy stosowała zagęszczenie standardowe dla płyt długogrających, tracąc tym samym cały potencjał. Dlaczego jednak podczas nagrywania maxi singli większość rowka znajduje się na zewnętrznej krawędzie oraz na środku płyty, bez wykorzystywania przestrzeni znajdującej się na jej końcu?
Dwie prędkości dla jednego nastawienia?
Płyty winylowe obracają się z prędkością 33, 45 obrotów na minutę. Słowem kluczowym w tych określeniach jest „obracają”. Zróbmy pewien test. Na slipmacie swojego gramofonu połóżcie monetę tak, by znajdywała się możliwe jak najbliżej krawędzi talerza. Drugą monetę połóżcie na plincie gramofonu obok talerza. Jeżeli już wszystko macie gotowe – włączcie obroty na 45RPM i policzcie ile razy w ciągu jednej minuty moneta na talerzu minie monetę położoną na plincie. Po zakończeniu doświadczenia przełóżcie monetę jak najbliżej szpindla, na który wkładamy płytę winylową i powtórzcie doświadczenie. Wnioski są proste, niezależnie od odległości od szpindla obydwie monety – przy prawidłowej prędkości obrotowej – spotkają się 45 razy. Prędkość kątowa pozostaje niezmienna, dlatego to właśnie jej przypadło zaszczytne miano opisywania płyt winylowych oraz figurowanie na wszystkich przełącznikach gramofonowych. Nie oznacza to, że jest to jedyna prędkość, jaka występuje podczas odtwarzania płyty winylowej. Bardzo istotna jest prędkość liniowa, która zmienia się wraz z każdym kolejnym zwojem płyty winylowej. Na początku odtwarzania 12’ płyty winylowej nagranej z prędkością obrotową – kątową – wynoszącą 45RPM prędkość liniowa wynosi ponad 70cm/s! Na końcu płyty jest to już ledwo 28cm/s. Dla 7’ płyty nagranej z prędkością 45RPM prędkość liniowa na początku płyty to 42cm/s. Oznacza to, że największą prędkość liniową uzyskuje się przy największym promieniu. Z tego też powodu utwory na płytach winylowych były układane tak, by najbardziej żywe, dynamiczne utwory znajdowały się na początku każdej ze strony, a ballady upychano na sam koniec. Pozwalało to uzyskać jak najlepszą dynamikę wtedy, kiedy była taka potrzeba. Niestety płyta winylowa ma swoje ułomności, jedną z nich jest niejednolita dynamika, zmniejszająca się wraz z kolejnymi zwojami rowka.
Tym samym poznaliśmy odpowiedź postawioną na końcu poprzedniego akapitu, czemu na maxi singlach wykorzystuje się głównie początek oraz środek płyty? Można tak uzyskać lepszą dynamikę i jakość. A dlaczego płyty nagrane na 45RPM brzmią lepiej niż na 33RPM? Przy 33RPM prędkość liniowa na początku płyty długogrającej wynosi niespełna 52cm/s, a dla 45RPM już – jak wcześniej wspomniano – ponad 70cm/s! Uzyskuje się lepszą dynamikę nagrania. Jest jeszcze jedna rzecz, jaka przemawia za kupowaniem płyt długogrających wydanych nagranych na 45RPM. Jeżeli wydawca decyduje się na taki krok, to zależy mu na finalnym dobrym rezultacie, przez co prawdopodobnie nie oszczędzał na masteringu!