Marcin Mieszczak: rozmawiamy przy okazji 20. edycji Winylobrania. Wiele osób doskonale kojarzy tę imprezę, ale przypomnij proszę jej genezę oraz jej specyfikę…
Wojtek Kapelko (Płyty Gramofonowe): Winylobranie to impreza, która dosyć mocno ewoluowała od pierwszej edycji. Sam pomysł narodził się w głowach Pawła i Krzyśka Dąbrosiów, którzy je wymyślili. Chłopaki zaczęli zbierać płyty winylowe oraz jeździć z nimi po kiermaszach, których zresztą w tym czasie nie było zbyt wiele. W pewnym momencie postanowili stworzyć własną imprezę. Pomysł na nazwę narodził się podczas picia czerwonego wina i słuchania winyla Namysłowskiego pt. "Winobranie". Pierwsze edycje były po prostu zwykłymi kiermaszami płyt. Z czasem zaczęli dodawać do nich wydarzenia towarzyszące jak np. koncert Mai Kleszcz. Ja w tym czasie organizowałem Warszawską Giełdę Płytową w Hybrydach. Przy którejś z edycji Winylobrania dostałem na Facebooku zaproszenie od chłopaków. To była edycja w Klubie Równonoc na Chmielnej. Od razu złapaliśmy fajny kontakt. Wspólna pasja na pewno w tym mocno pomogła. Po kilku miesiącach od poznania się pojechaliśmy na digging po Europie. W ciągu tygodnia zwiedziliśmy Niemcy, Belgię, Holandię i Wielką Brytanię. Jeździliśmy po sklepach, bazarkach – generalnie po wszystkich miejscach, w których można było znaleźć płyty winylowe. Po drodze nocowaliśmy u moich znajomych i u rodziny. Przywieźliśmy z tego wyjazdu ponad tysiąc płyt. Po jakimś czasie znudziłem się pracą w antykwariacie książkowym, gdzie miałem swoje stoisko z winylami i zaproponowałem Pawłowi i Krzyśkowi otwarcie wspólnymi siłami sklepu. Tak powstały Płyty Gramofonowe, a co za tym idzie stałem się również współorganizatorem Winylobrania.
Po kilku edycjach, które odbywały się na Skwerze Hoovera, musieliśmy szukać nowego miejsca. Szukałem czegoś w pobliżu i moja koleżanka Paulina Braun, organizująca Dancing Międzypokoleniowy podsunęła mi pomysł, aby spróbować w Galerii Kordegarda, która znajdowała się dosłownie 100 metrów dalej. Udaliśmy się na spotkanie do NCK-u i okazało się, że dyrektor, którym był wtedy Kazimierz Monkiewicz, również zbiera płyty winylowe. Dostaliśmy zgodę i tak rozpoczęły się edycje z prelekcjami. Gościliśmy w tym czasie m.in. Mieczysława Stocha, właściciela największej kolekcji winyli w Polsce, Andrzeja Ujczaka – właściciela legendarnego sklepu Dziupla czy Hirka Wronę. Z Hirkiem złapaliśmy o tyle świetny kontakt, że przyjaźnimy się do dziś i został on kolejną osobą współtworzącą Winylobranie.
W międzyczasie stała się tragedia – nagle zmarł Paweł. Biegł w maratonie i na 23 kilometrze przewrócił się i już się nigdy nie obudził. To był dla wszystkich bardzo trudny okres, ale podjęliśmy decyzję, że zarówno sklep Płyty Gramofonowe jak i Winylobranie muszą być kontynuowane. W takich sytuacjach uświadamiasz sobie, że po śmierci jedyne, co po Tobie zostanie, to rzeczy niematerialne, jak wspomnienia i to, co zrobiłeś dla innych.
Dwa miesiące po śmierci Pawła zrobiliśmy kolejne Winylobranie. Chcieliśmy edycji, jakiej do tej pory nie było. Dzięki pomocy Hirka udało nam się zorganizować wystawę oraz prelekcję o okładkach polskich płyt, którą on poprowadził. Naszymi gośćmi był Forin, Andrzej Pągowski oraz Marek Karewicz, który odwiedził nas w marynarce otrzymanej od samego Milesa Davisa. Właśnie przy tej edycji udało nam się namówić Andrzeja Pągowskiego na zrobienie plakatu. Od tamtej pory powstała ich już cała seria, a Pan Andrzej stał się kolejną ważną osobą, bez której nie wyobrażamy sobie dziś Winylobrania. Plakaty można obejrzeć na ścianach naszego sklepu. Na każdym z nich znajduje się winylowy ludzik z kciukiem do góry, który symbolizuje Pawła. Plakatów nie można kupić. Drukujemy zawsze 13 sztuk i wędrują one do rodziny Pawła, gości, prowadzącego i osób zaangażowanych w organizację wydarzeń.
Aktualnie Winylobranie ma niewiele wspólnego z kiermaszem płyt. To wywiady poświęcone osobom zasłużonym dla polskiej muzyki. Naszymi gośćmi byli m.in. Hanna Banaszak, Krystyna Prońko, Michał Urbaniak, Zbigniew Hołdys, Krzesimir Dębski, Wojciech Gąssowski czy Andrzej Korzyński. Spotkania odbywają się w naszym sklepie lub w Ogrodzie Ząbkowska mieszczącym się tuż za ścianą.
W tym roku jubileuszowa edycja szczególna, także z innego powodu - poświęcona Andrzejowi Zausze...
Tak, po raz pierwszy Winylobranie poświęcamy osobie, której już z nami nie ma. Skoro już zmieniliśmy konwencję to Andrzej Zaucha był pierwszym wyborem. Zarówno ja jak i Krzysiek kochamy jego twórczość. Gdyby Zaucha urodził się na zachodzie Europy lub w USA na pewno byłby gwiazdą światowego formatu. Pamiętam, jak zapytałem o Zauchę ŚP Marka Karewicza, a on od razu odparł: „Zaucha? Najlepszy polski piosenkarz!” To tylko pokazuje, jaką opinią cieszył się w środowisku artystycznym. Wystarczy obejrzeć dokument „Pamiętasz Jędrek”, żeby usłyszeć, jakim był wspaniałym człowiekiem i jakim cieszył się poważaniem wśród innych. Zabierając się za organizację tego wydarzenia miałem tylko pomysł. Wiele osób bardzo mi pomogło. Moim punktem zaczepienia był jedynie Dj Anusz, którego znałem osobiście i który stworzył dwa mikstejpy z muzyką Zauchy. On skontaktował mnie z Jackiem Giejło, który prowadzi fanpage Zauchy na Facebooku oraz kanał YouTube, gdzie można znaleźć praktycznie wszystko, co związane jest z jego twórczością. Jacek pomógł mi skontaktować się z Jerzym Dobrzyńskim, który zgodził się wystąpić jako gość oraz podsunął mi pomysł na drugiego gościa, czyli Danutę Błażejczyk. Okazało się, że z Panią Danutą zna się Hirek. Generalnie na każdym kroku spotykałem się z życzliwością i pomocą. To tylko pokazuje, jakich ludzi wokół siebie skupia ten człowiek. Jego energia ciągle jest wśród nas. Historia tego artysty to materiał na film i mam nadzieję, że taki kiedyś powstanie.
Opowiedz proszę o atrakcjach nadchodzącej imprezy.
W związku z luzowaniem obostrzeń najważniejszą informacją jest to, że możemy zrobić spotkanie z udziałem publiczności, a nie tylko w internecie. Spotykamy się 30 maja o godzinie 16.00 w Ogrodzie Czeska Ząbkowska tuż obok naszego sklepu. Na spotkanie, które poprowadzi Hirek Wrona, zaprosiliśmy Jerzego Dobrzyńskiego, bliskiego przyjaciela Zauchy. Pan Jerzy stworzył muzykę do takich hitów jak „Byłaś serca biciem” czy „Myśmy byli sobie pisani”. Drugim gościem będzie piosenkarka Danuta Błażejczyk, która obiecała zabrać ze sobą kilka wspólnych fotografii z Andrzejem i o nich opowiedzieć. Po spotkaniu o oprawę muzyczną zadba DJ Anusz, który nagrał dwa fantastyczne mikstejpy z muzyką Andrzeja Zauchy. Dla tych, którzy nie mogą przybyć osobiście, przygotujemy relację online, którą będziecie mogli znaleźć na plytygramofonowe.pl.
Podczas spotkania premierę będzie miała specjalna edycja winyla "Byłaś serca biciem -The Best of Andrzej Zaucha" - to spora gratka kolekcjonerska.
Tak, udało nam się specjalnie na Winylobranie wytłoczyć 200 sztuk tej kompilacji największych hitów Zauchy na pięknym turkusowo-białym splatterze. Na Winylobraniu będzie premiera tego wydawnictwa. Płytę będzie można kupić w dwóch wersjach okładki. Jedna klasyczna, wydawnictwa MTJ, druga autorstwa Andrzeja Pągowskiego limitowana do 100 sztuk i ręcznie numerowana. Po zakończeniu Winylobrania o 18.00 startujemy ze sprzedażą internetową tego wydawnictwa na plytygramofonowe.pl
Masz już pomysły na kolejne imprezy?
Pomysłów jest dużo, ale doświadczenie mnie nauczyło, że dopóki nie wszystko jest potwierdzone, to nie mówię o tym. Na pewno rozszerzymy kolejne Winylobrania o osoby, których już z nami nie ma. Planujemy też kolejne specjalne wydania płyt winylowych. Przy najbliższej edycji do współpracy udało się nam namówić Radio Pogoda. Mam nadzieję, że to nie ostatnia edycja, gdzie będziemy współpracować. Na pewno w tym roku zorganizujemy jeszcze jedną lub dwie edycje. Mamy wokół siebie wspaniałe grono ludzi, którzy chcą być częścią tego wydarzenia. Jeżeli tylko zdrowie pozwoli zorganizujemy jeszcze przynajmniej 20 kolejnych edycji.
Czego bardzo w imieniu całej Psychosondy Ci życzę! Wszystkiego dobrego i zapraszamy wszystkich miłośników winyli na 20. edycję Winylobrania.
Szczegóły imprezy: link
autor zdjęcia głównego: Jarek Wierzbicki
pozostałe zdjęcia: sklep Płyty Gramofonowe