
Na początku napiszę, że jestem wielkim fanem takich wydawnictw i w ogóle takich historii - odkrywania na nowo dawno nagranej muzyki, w której rezonuje tamten czas i tamten klimat. Poznawania nowych ludzi, dźwięków i oplątanych wokół nich kontekstów. Tym razem przenosimy się na Pomorze lat 80.
Na bezdrożach Pomorza
Zespół 111 Blues wywodzi się z kręgów kultury akademickiej, a dokładnie z domu studenckiego nr 10 Politechniki Gdańskiej. Na koncie ma udział w licznych przeglądach, a także nagrody i wyróżnienia. Wystąpił nawet na Rawie Blues w 1987 roku.
Sama muzyka to akustyczny, nieco oniryczny blues, przypominający np. nagrania Elżbiety Mielczarek czy natchnione utwory Osjan (Kołysz mnie wiatrem ulico, Zwierzęta). To raczej wyprawa w folkowo-bluesowe rejony południowych Stanów USA, gdzie na zakurzonych bezdrożach można było natknąć się na Blind Willego McTella czy Leadbellego niż elektryczne granie The Allman Brothers Band czy Dżemu. Dużą rolę odgrywa tu harmonijka ustna, która – obok wokalu, gitary akustycznej i sporadycznie pojawiających się skrzypiec – definiuje brzmienie 111 Blues. Ale to nie tylko spokojne, melancholijne utwory. Więcej dynamiki pojawia się np w Jasiu (facet nie kop mnie), gdzie główny motyw na gitarze przypomina trochę legendarny riff Dylana z It's Alright, Ma (I'm Only Bleeding) czy w songu spragnionych bluesmanów Beno Blues.

Hej młody człowieku
Na osobną uwagę zasługują teksty. Stare bluesowe toposy: noc, pociąg, podróż czy życie wagabungi jeszcze bardziej pogłębiają sentymentalny charakter nagrań. Ujmujące są np. słowa Wojtka Polasika (jest autorem wszystkich tekstów) do kompozycji Hej młody człowieku:
Hej młody człowieku
Jeśli pijaka zobaczysz
stać nie będzie mógł
Niech wyjdzie z Ciebie Bóg
Dłoń mu daj
Choćby przeklął Cię…
Jakość samych nagrań to nie wypolerowana, studyjna robota. Zresztą na płycie jest odpowiednia adnotacja, że została wykonana rekonstrukcja cyfrowa z archiwalnych nagrań, zachowanych na uszkodzonych analogowych taśmach kasetowych. To benedyktyńska praca, której podjął się obecny gitarzysta zespołu Romek PUCHOVSKY Puchowski. Jednak w tej muzyce nie brzmienie jest najważniejsze, ale szczerość oraz pasja i idący za nimi klimat. Płytę winylową natomiast bardzo ładnie wydano, a okładka typu gatefold zawiera liner notes autorstwa - pełniącego także rolę wydawcy - Wojtka Polasika, archiwalne zdjęcia oraz szczegółową listę wszystkich osób związanych z grupą.
W 2023 roku zespół się reaktywował i zapowiada nowy materiał. Czekamy na koncerty i winyl!