Recenzje

Aerosmith & Yungblud - One More Time

Marcin Mieszczak
Marcin Mieszczak
01.12.2025

To kolejne „błogosławieństwo” doświadczonych rockmanów tego znacznie młodszego muzyka (rocznik 1997) - Dominica Richarda Harrisona czyli Yungbluda. Po świetnym przyjęciu na pożegnalnym koncercie Black Sabbath "Back to the Beggining" i długoletniej przyjaźni z Ozzy’m Osbournem, teraz do współpracy zaprosili go wyjadacze z Aerosmith. Na dobre wyszło to wszystkim, bo otrzymaliśmy pierwszy od 2012 roku premierowy materiał od Amerykanów z wyczuwalną energią młodego pokolenia. 

Na EP-ce „One More Time” znalazło się pięć utworów. Całość otwiera utrzymany w średnim tempie „My Only Angel” wypełniony wokalami Stevena Tylera i Dominica Richarda Harrisona. To wspólne śpiewanie jest kluczowym patentem na całą płytę. Nieznacznie przyśpieszają w „Problems” dodając trochę połamanych riffów i rock’n’rollowego zgiełku w końcówce. Mocno osadzony w amerykańskim brzmieniu „Wild Woman” to mój ulubiony fragment wydawnictwa. Po kilkukrotnym przesłuchaniu „why why why wild woman” refren zostaje z nami na dłużej. Nie sposób odmówić także uroku balladzie „A Thousand Days”. Zresztą panowie Tyler i Perry przyzwyczaili słuchaczy także do takich nastrojowych momentów. Nowy mix, głośniej i dynamiczniej - tak można podsumować wieńczący ten zestaw „Back in the Saddle”. Kawałek ma już blisko 50 lat i dobrze, że znalazł się na tej płycie. Mamy więc z jednej strony świeże międzypokoleniowe podejście (wokale Tylera i Harrisona komponują się ze sobą w bardzo naturalny sposób), ale też świadomość, że Aerosmith jest na scenie grubo ponad pół wieku! 

Za brzmienie tego projektu odpowiada Matt Schwartz i to jest naprawdę solidna robota (chociaż trochę w miksie gubi mi się solo gitary w balladowym "A Thousand Days"). Całość prezentuje się bowiem mocarnie, a jednocześnie selektywnie i przestrzennie. On także odpowiada za aranżację smyczków, które dyskretnie wzbogacają całość. 

Z racji tego, że „One More Time” zawiera tylko pięć utworów, to drugą stronę winyla zdobi sugestywny grawer (tzw. etched vinyl). Płytę umieszczono w kopercie z tekstami i grafiką. Podoba mi się ten powrót Aerosmith do studia i idea łączenia różnych pokoleń rock’n’rollowców. Dobra robota panowie.

Capitol Records – 00602478983351

Jedyny polski portal o płytach winylowych. W sieci już od ponad 10 lat (wcześniej Psychosonda)

Dane kontaktowe

Redakcja Portalu Winylowego
(biuro e-words)
al. Armii Krajowej 220/P03
43-316 Bielsko-Biała

© 2025 Portal Winylowy. All rights reserved.