Recenzje

Kolso - Parking Płatny

Jakub Krzyżański
Jakub Krzyżański
02.10.2023

To jedna z płyt, które powstały dzięki ogromnej determinacji i pasji (oraz przy wsparciu życzliwej instytucji, jaką jest Czytelnia Słów i Dźwięków Elektra). Gdy Kolso rapuje o swoim przywiązaniu do Warszawy, wierzę mu. A kiedy opisuje, jak spędza czas w stolicy, czuję, jakbym mu towarzyszył. Jeżeli chcecie do niego dołączyć, posłuchajcie „Parkingu Płatnego”.

MUZYKA

Jak możemy przeczytać na rozkładanej okładce winyla, prace nad albumem trwały ponad 10 lat. Przez ten czas Warszawa mocno się zmieniła, ale mentalność oraz nawyki jej mieszkańców pozostały takie same. Nadal większość życia mija im na osiedlach (kiedyś głównie tych z wielkiej płyty, a obecnie już raczej strzeżonych), ich azylem i strefą codziennego odpoczynku jest balkon, a weekendy spędzają na miejskich spacerach. Dlatego teksty na płycie można uznać za aktualne i uniwersalne. Same piosenki również brzmią spójnie - gdyby przy trackliście nie podano dat nagrania, nie uwierzyłbym, że mam do czynienia de facto ze składanką. 

Z nagrań bije luz, autentyczność i miłość do muzyki, a poszczególne kawałki urozmaicone są przez licznych gości zaproszonych do projektu. Usłyszeć możemy m.in. Monikę Dryll i Linę Jarzyńską, dzięki którym refren „Wisły” na dłużej pozostaje w głowie, Mateusza i Aleksandra Gramburgów, nadających „Koneserowi” nu jazzowego sznytu, a także Andrzeja Mrozka w kawałku „Chwila”. Jednak głównym bohaterem jest tu niewątpliwie Kolso. To jego opowieść, jego bity i jego własny styl. Mam nadzieję, że fani hip-hopu mnie nie zjedzą, ale napisany przez niego „Szaman” bardziej do mnie trafia niż inny rapowy kawałek o tym samym tytule, który cieszy się już mianem klasyka. 

Nie będę jednak ukrywać, że „Parking Płatny” pozostawił mnie także w poczuciu lekkiego niedosytu. Po trzeciej piosence, której tekst oparty jest głównie na wymienianiu warszawskich osiedli i miejsc mijanych przez podmiot liryczny, ogarnęło mnie lekkie znużenie. Chciałbym, żeby Kolso opowiedział mi trochę więcej o tym, co codziennie obserwuje w swoim mieście. Na szczęście rekompensuje się w drugiej połowie strony B, gdzie utwory są już bardziej zróżnicowane tematycznie.

DŹWIĘK

Nie ma lipy. Pod względem przestrzeni, głośności i dynamiki to skądinąd niszowe wydawnictwo bije na głowę większość płyt realizowanych przez majorsów. Winyl został wytłoczony z pełną starannością i znajomością specyfiki gatunku, jakim jest hip-hop.

WYDANIE

Projekt z pewnością przyciągający uwagę. Elektra przyzwyczaiła nas do raczej minimalistycznych okładek, ale graffiti na froncie „Parkingu Płatnego” idealnie koresponduje z zawartością płyty. Ponadto obwolutę wykonano z dużą dbałością o jakość, stosując gruby papier i połyskujący nadruk. Niezmienny jest za to charakterystyczny retro label Elektry, który ciekawie kontrastuje z białym winylem.

“Parking Płatny” zawiera piosenki nie tylko z długą historią, ale również z duszą. Kolso oraz jego wydawca włożyli w ten winyl sporo serca, dlatego liczę, że będzie on nie tylko zamknięciem pewnego etapu w twórczości rapera, ale również początkiem następnych wyzwań artystycznych.



Jedyny polski portal o płytach winylowych. W sieci już od ponad 10 lat (wcześniej Psychosonda)

Dane kontaktowe

Redakcja Portalu Winylowego
(biuro e-words)
al. Armii Krajowej 220/P03
43-316 Bielsko-Biała

© 2024 Portal Winylowy. All rights reserved.