Recenzje

USO 9001 - Rhesus Albert

Marcin Mieszczak
Marcin Mieszczak
05.04.2025

Dobrze ma się młody polski jazz. Takie projekty jak EABS czy Kosmonauci prezentują świeżą i odważną wizję tego gatunku, wzbogaconą o fuzję z hip-hopem czy elektroniką. Te dwa zespoły nie pojawiają się zresztą w tym wstępie przez przypadek, bo właśnie na omawianej płycie „Rhesus Albert” słyszymy Jana Pieniążka i Miłosza Pieczonkę z Kosmonautów, a gościnnie pojawiają się znani z EABS i Błota Olaf Węgier czy Wuja HZG. A to i tak nie koniec zacnych gości.  

Pierwotnie wydany przez Alpaka Records w 2022 roku dzięki staraniom S7 Records album „Rhesus Albert” projektu USO 9001 końcem 2024 pojawił się w wersji dla nas najwłaściwszej czyli winylowej. I od razu uwaga: to ścisły limit w postaci 100 egzemplarzy na transparentnym niebieskim krążku (chociaż ja mam akurat białą wersję recenzencką) oraz podstawowa wersja czarna. Całość brzmi naprawdę potężnie i dynamicznie – właśnie taka jest muzyka na „Rhesus Albert”.

Zapytałem ostatnio Chata GPT jak wytłumaczyć dziecku, czym jest jazz. Odpowiedź była ciekawa: to muzyka dająca wykonawcom sporą wolność, mogą oni grać, co czują, a i tak całość brzmi spójnie. Intrygująca definicja i jak nic pasująca do tego, co dzieje się albumie „Rhesus Albert”. Mocne groovy napędzane atomowymi bębnami Pieniążka (tu dygresja: to jeden z najciekawszych bębniarzy młodego pokolenia, odsyłam do debiutanckiego albumu Kosmonautów, a przede wszystkim zaś na ich koncerty) tworzą tło dla szalejącego saksofonu i gitary przypominającej momentami brzmienie Johna Mclaughlina - tak jest np. w otwierającej album kompozycji „Lunatic”. W podobnym tonie utrzymana jest następna kompozycja „Dense Macarp”. Jak tańczyć to tańczyć. Z kolei w „Weightless Heartbreak”, jakby podążając za tytułem, pojawia się nieco oniryczna, jazzowa psychodelia. „Quickshot” to zwrot w stronę brzmienia opartego na rozmytych gitarach i subtelnej melodii granej przez saksofony. „Sudden Disappointment” ma coś z klimatu noir lubianych przeze mnie bardzo Bohren & the Club of Gore, by pod koniec przeistoczyć się w ekspresyjną saksofonową bitwę. Widzą więc Państwo na powyższych przykładach, że dzieje się tu naprawdę sporo i naprawdę ciekawie. Szkoda tylko, że egzystencjalny „Ulysess”, który z pewnością wyróżnia się na trackliście za sprawą gościnnego występu rapera Kozy oraz ujmującego wokalu Zuzy Jasińskiej, pojawił się tylko na CD oraz w streamingu.

Ten album znajdzie swoich odbiorców: wśród fanów wspomnianych już grup, wśród miłośników nowości jazzowych i eksperymentów na tym muzycznym polu, w końcu wśród kolekcjonerów ceniących limitowane first pressy. Każdy będzie zadowolony, a nakład zniknie niebawem. Bo to po prostu świetne granie. Trudne do opisania, ale godne polecenia. 

Płytę "Rhesus Albert" znajdziesz w naszej wyszukiwarce płyt winylowych.

Jedyny polski portal o płytach winylowych. W sieci już od ponad 10 lat (wcześniej Psychosonda)

Dane kontaktowe

Redakcja Portalu Winylowego
(biuro e-words)
al. Armii Krajowej 220/P03
43-316 Bielsko-Biała

© 2025 Portal Winylowy. All rights reserved.