Recenzje

Believe - The Wyrding Way

Marcin Mieszczak
Marcin Mieszczak
04.12.2024

Jeśli na dzień dobry (jak mawiał klasyk: strona pierwsza utwór pierwszy) zespół raczy słuchaczy monumentalnym, dwudziestojednominutowym utworem to raczej wiadomo, że będziemy mieli do czynienia z poważnym prog-rockowym graniem. Zresztą dalej jest podobnie: cztery strony zawierają raptem pięć utworów - te zaś pokazują nam różne odcienie gatunku, którego brzmienie kształtowały takie zespoły jak Marillion, Pendragon czy polski Collage. To właśnie gitarzyści tego zespołu - Mirosław Gil oraz Przemysław Zawadzki - stoją za projektem Believe. Siódmą płytę formacji - The Wyrding Way - mamy właśnie przyjemność poznawać. 

Czuć od pierwszych nut, że to płyta nagrana zupełnie bez żadnego przymusu, z czystego zauroczenia tą wyjątkową stylistyką, której ekipa Mirosława Gila penetruje malownicze rejony. Brzmienie Believe kreują - oprócz typowo rockowych środków wyrazu - skrzypce,  a na „The Wyrding Way” pojawia się nawet kwartet smyczkowy. To zresztą jedno ze spełnionych marzeń lidera, o czym wspomina w notce wydawniczej. Całość otwiera wspomniany już we wstępie „Hold on”. Cieżko oczywiście pisać w kategoriach przeboju o utworze, który ledwie mieści się na stronie winyla, ale w istocie zapada on szczególnie w pamięć dzięki wielobarwności, mnogości ciekawych motywów muzycznych i tej nieco nostalgicznej aurze, która oplata ten kawałek. A sam refren, który przejmująco śpiewa Jinian Wilde, zostaje po paru odsłuchach w pamięci na dłużej. Instrumenty smyczkowe, na których gra Satomi, tylko pogłębiają wrażenie obcowania z czymś magicznym, czujemy się jak podróżnicy po ikonicznych już dla prog-rockowego uniwersum fantastycznych krainach. Nie muszę podkreślać obecności niemal cały czas gitary lidera, która albo rysuje pastelowe pejzaże, albo w punkt podkreśla emocje wyrazistą, rozdzierającą solówką. Oczywiście w tak rozbudowanym utworze mamy wiele składowych budujących jego jakość: akustyczne i elektryczne gitary, pewnie grającą sekcję, smyki, organy i kapitalnie komponujący się z całością wokal Wilde’a. W różnych proporcjach to właśnie te elementy tworzą klimat kolejnych utworów. 

O ile w „Hold On” przenikają się różne barwy melancholii, to „Wicked Flame” - jakby podążając za tytułem - jest bardziej niepojący, napędzany dynamicznymi i różnorodnymi partiami gitarowymi i jakby dla równowagi kojącymi dźwiękami skrzypiec. To zresztą kolejny utwór w którym na słowa uznania zasługuje wokalista Jinian Wilde. „The Wyrding Way” jest pierwszym albumem nagranym z tym znanym już w progresywnym świecie muzykiem. Jeśli już przy personaliach jesteśmy, to także fonograficzny debiut w Believe Macieja Caputy za bębnami. Słuchajmy dalej. W „Shadowland” muzycy jeszcze bardziej stawiają na budowanie atmosfery, którą tworzą przeplatające się ze sobą motywy gitary, klawiszy i skrzypiec. Z kolei "Be My Tears", który na YouTube można posłuchać w skróconej, singlowej wersji, został dodatkowo wzbogacony o oryginalne chórki, nawiązujące do rockowych klasyków.

Nie ukrywam, że niełatwo recenzuje się tak rozbudowaną i złożoną muzykę. Zwróciłem jednak uwagę na tych kilka elementów i aspektów, które na mnie zrobiły szczególne wrażenie przy kilkukrotnym odtworzeniu albumu. Jestem jednak pewien - z racji bogactwa motywów, rozwiązań i melodii - że każdy miłośnik ambitnego rockowego grania znajdzie tu dla siebie wiele dobra. Co więcej, płyta zyskuje przy kolejnych przesłuchaniach i odsłania przed słuchaczami co krok jakieś intrygujące smaczki. Zabrzmi to zapewne jak frazes, ale w tym wypadku to po prostu musi wybrzmieć: jeśli lubisz szeroko rozumiany prog-rock, nie przejdziesz obok tej płyty obojętnie.

Całość brzmi bardzo dostojnie, przed słuchaczem rysuje się odpowiednia scena, gdzie każdy z instrumentów ma swoje dobrze wyeksponowane miejsce. Szczególnie brzmieniowo intrygują te momenty, gdzie mocne rockowe fragmenty wprost przechodzą w liryczne, delikatne dźwięki. Na pochwałę zasługuje samo tłoczenie, dynamiczne, a przy tym pozbawione trzasków czy innych niedoskonałości. Album „The Wyrding Way” został wydany na dwóch winylach, a te ukazały się w dwóch wersjach kolorystycznych: czarnej oraz marble/amber smoke. 

wydawnictwo: Mystic Production

Płytę "The Wyrding Way" znajdziesz w naszej wyszukiwarce płyt winylowych.

Jedyny polski portal o płytach winylowych. W sieci już od ponad 10 lat (wcześniej Psychosonda)

Dane kontaktowe

Redakcja Portalu Winylowego
(biuro e-words)
al. Armii Krajowej 220/P03
43-316 Bielsko-Biała

© 2024 Portal Winylowy. All rights reserved.