Recenzje

Tomasz Lada - Wszystko jak leci. Polski pop 1990-2000

Jakub Krzyżański
Jakub Krzyżański
22.09.2025

Ta książka to coś więcej niż tylko sentymentalna muzyczna podróż do lat 90. „Wszystko jak leci” Tomasza Lady (Wydawnictwo Czarne) jest z kulturoznawczego punktu widzenia bardzo cenną opowieścią o tym, jak w Polsce po 1989 roku kształtował się rynek muzyczny. Co ważne, opowieścią z perspektywy ludzi dotychczas pozostających w cieniu wielkich gwiazd: managerów, promotorów, założycieli i pracowników firm fonograficznych oraz dziennikarzy.

Tytuł „Wszystko jak leci” jest wyjątkowo adekwatny, biorąc pod uwagę mnogość tematów poruszonych w książce. Czego tu nie ma! Od Heyomanii przez musical „Metro”, głośne debiuty Kasi Kowalskiej czy Justyny Steczkowskiej, historyczny występ Edyty Górniak na Eurowizji aż po sukcesy takich zespołów jak Myslovitz, Varius Manx, Ich Troje i Just5. Niezależnie od tego, kto ma jaki gust, na pewno wszyscy się zgodzą, że powyższe zjawiska wywarły ogromny wpływ na polski rynek muzyczny tudzież popkulturę. I książka Tomasza Lady wnikliwie je omawia.

Sam autor w swoim dziele się nie ujawnia. Całkowicie oddaje głos branży, układając wypowiedzi rozmówców w przemyślaną i wartką narrację. Zebrane przez niego historie często rzucają nowe światło na biografie niektórych zespołów. Po lekturze dużo łatwiej zrozumieć przyczyny sukcesów, ale i niepowodzeń poszczególnych artystów. Jako największego przegranego książka wskazuje dobrze zapowiadającą się grupę Big Day, która mimo kilku hitów i udanych płyt miała być zaniedbywana przez wytwórnię Izabelin Studio. Osoby zaproszone do książki tłumaczą również, dlaczego żaden z naszych rodaków nie zawojował rynku zachodniego. Te i inne historie, opowiedziane w lekkiej, przystępnej formie, na pewno przyciągną niejednego fana polskiej muzyki.

Jednak ta książka opowiada nie tylko o albumach i przebojach. Jej dużą zaletą jest także pokazanie zmian, jakie przez zaledwie dekadę zaszły w mediach głównego nurtu. Jak się okazuje, wczesne lata 90. to istny „Dziki Zachód” w branży muzycznej, opanowanej wtedy przez młodych, pełnych entuzjazmu pasjonatów. Ich działalność początkowo miała wymiar bardziej fanowski niż profesjonalny i dopiero z czasem nauczyli się, że dobry biznes oparty jest na sprzedaży. Punkt zwrotny zarówno książki, jak i opisywanego przez nią okresu to natomiast pojawienie się w kraju tzw. majorsów – dużych koncernów fonograficznych, które kompletnie zmieniły zasady gry.

Lata dziewięćdziesiąte w Polsce można podzielić na dwa etapy – mówi we „Wszystko jak leci” Grzegorz Brzozowicz. – Pierwsza połowa to „okres hipisowski” – ludzie z nadzieją patrzyli w przyszłość, wierzyli, że wszystko się zmieni, będzie lepiej. To także eksplozja nowej, alternatywnej muzyki, którą można porównać właśnie do tego, co działo się w drugiej połowie lat sześćdziesiątych. Natomiast druga przypominała lata siedemdziesiąte na Zachodzie – odcinanie kuponów od tego, co się zrobiło wcześniej, i bardzo intensywna konsumpcja używek.

Wszystko to czyni z lat 90. naprawdę unikatową dekadę, pełną trudnych chwil, ale też przełomowych wydarzeń i możliwości, które nieprędko w polskiej gospodarce się powtórzą. Dlatego dobrze, że ten intensywny czas został tak ciekawie opisany.

W książce zabrakło mi jedynie wątku artystów z poprzedniego ustroju, próbujących z lepszym lub gorszym skutkiem utrzymać się na powierzchni w nowej rzeczywistości. Przedstawiony został jedynie przypadek Urszuli oraz jej albumu „Biała droga”, o którym rozmówcy wypowiadali się zresztą dość niepochlebnie, ale lata 90. to także czas sukcesu Budki Suflera z hitem „Takie tango” czy Bajmu, wydawanego przecież przez Pomaton. Możliwe jednak, że ci artyści w ogóle nie zajmowali gości autora, skupionych na promowaniu jedynie sobie współczesnej muzyki.

„Wszystko jak leci” to pozycja obowiązkowa dla każdego, kto chce poznać początki polskiego kapitalizmu z perspektywy przemysłu muzycznego. Jestem pewien, że ta książka przetrwa dłużej, niż trwająca obecnie moda na lata 90. Polecam czytanie przeplatać z odsłuchami omawianych płyt!

Jedyny polski portal o płytach winylowych. W sieci już od ponad 10 lat (wcześniej Psychosonda)

Dane kontaktowe

Redakcja Portalu Winylowego
(biuro e-words)
al. Armii Krajowej 220/P03
43-316 Bielsko-Biała

© 2025 Portal Winylowy. All rights reserved.