Walentynki to dzień celebrowania miłości, a jak wiadomo, nic tak nie dodaje klimatu podczas świętowania jak muzyka z winyli. Jeżeli chcecie spędzić ten wieczór w wyjątkowy sposób, sięgnijcie po jedną z poniższych płyt, a Wasza randka na pewno będzie udana.
Skaldowie – Wszystkim zakochanym (1973)
Sprawa jest prosta – tytuł i okładka tej płyty sprawiły, że nie mogło jej zabraknąć w naszym zestawieniu. Jednocześnie teksty piosenek w istocie poruszają temat miłości, w dodatku zostały napisane przez znanych współczesnych poetów. Obok stale współpracującego z zespołem Leszka Aleksandra Moczulskiego, byli to m.in. Zbigniew Jerzyna, Ernest Bryll, Wisława Szymborska czy Agnieszka Osiecka. To Skaldowie w złotym okresie swojej twórczości (płyta ukazała się niemal równolegle z wielkim dziełem zespołu – „Krywań, Krywań”). Chociaż w założeniu miała stanowić lżejszy repertuar, na niej również słychać elementy prog rocka.
Marek Grechuta – Marek Grechuta & Anawa (1970)
Pozycja dla prawdziwych romantyków, jeszcze bardziej liryczna od płyty Skaldów. Tutaj Marek Grechuta wyśpiewuje wiersze Mickiewicza, Wyspiańskiego oraz Tuwima. Doskonała muzyka dla ludzi przeżywających zauroczenie drugą osobą, ale też dla par z dłuższym stażem, które lubią wracać wspomnieniami do etapu, kiedy jeszcze zadawali sobie pytanie: Czy to jest przyjaźń? Czy to jest kochanie?
Anita Lipnicka & John Porter – Nieprzyzwoite piosenki (2003)
Album będący owocem miłości Anity Lipnickiej i Johna Portera. Wielki sukces początku XXI wieku. Piosenki z płyty mają niepowtarzalny klimat – są intymne, refleksyjne, a jednocześnie za sprawą obojga wykonawców pełne charyzmy. To propozycja dla par z niespokojną, artystyczną duszą i melancholijnym usposobieniem, świadomych istnienia również tych mrocznych odcieni miłości.
Marvin Gaye – Let’s Get It On (1973)
Klasyczna płyta-pościelówa. Kolejny po „What’s Going On” wybitny album Marvina Gaye’a, który tym razem porzucił teksty zaangażowane społecznie na rzecz erotycznych ballad oraz wyznań miłosnych. Winyl wypełniony po brzegi ciepłymi, soulowymi piosenkami, wyśpiewanymi głębokim i aksamitnym głosem wokalisty. Dziś wielu 50-latków zostawiających komentarze pod płytą nie wyklucza, że zostali przy niej poczęci. Czy może być lepsza rekomendacja?
Donna Summer – Love To Love You Baby (1975)
Jeden z najbardziej erotycznych albumów w historii. Nie bez powodu po jego premierze Donna Summer zyskała przydomek „The First Lady of Love”. Na całej stronie A znajduje się tylko jeden długi utwór tytułowy, który wywołał niemałe kontrowersje ze względu na jęki i odgłosy miłosnej ekstazy wydawane przez artystkę. BBC policzyło, że w trakcie 16-minutowej piosenki podmiot liryczny przeżywa aż 23 orgazmy. Brzmi jak wyzwanie.
Lady Gaga & Bradley Cooper – A Star Is Born Soundtrack (2018)
Ścieżka dźwiękowa z jednego z najpopularniejszych romantycznych filmów muzycznych ostatnich lat. Produkcja, w której Lady Gaga po raz kolejny pokazała swoją wszechstronność, a Bradley Cooper dał się poznać jako zaskakująco dobry wokalista i gitarzysta. Dużo świetnych, country-rockowych kawałków z mocną balladą „Shallow” na czele. Jeżeli nie macie tej płyty w kolekcji, to chociaż odpalcie film, a też będziecie zadowoleni.
Miles Davis – Kind of Blue (1959)
Na koniec największy klasyk z całego zestawienia. Płyta, która na pewno wprowadzi Was w magiczny nastrój podczas Walentynek. Co istotne, to propozycja nie tylko dla par, ale również dla osób, które – z własnej woli lub nie – spędzają ten wieczór w samotności. Posłuchajcie jej, poczujcie się dobrze w swoim towarzystwie i zanurzcie się w wyjątkowych dźwiękach Miles’a Davisa. Natychmiast poczujecie, że życie jest piękne.
